Prezydent federacji Rosyjskiej Władimir Putin odniósł się do tragicznego wypadku embraera E190 Azerbaijan Airlines, do którego doszło 25 grudnia 2024 r. W trakcie spotkania z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Aliyevem w Duszanbe, rosyjski przywódca zapewnił, że sprawa będzie podlegać pełnej ocenie prawnej, a rodziny ofiar otrzymają należne im odszkodowania.
Putin wyraził szczere kondolencje dla rodzin ofiar oraz potwierdził, że Rosja współpracuje z odpowiednimi służbami nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy. Podkreślił również, że rekompensaty zostaną przyznane na podstawie okoliczności, w jakich doszło do tragedii.
Prezydent Rosji wyjaśnił, że dwa pociski wystrzelone przez system obrony powietrznej Rosji nie trafiły bezpośrednio w samolot, lecz detonowały kilka metrów od niego. Dodał, że Rosja przeprowadzi szczegółowe i kompleksowe badanie prawne działań wszystkich urzędników zaangażowanych w incydent. Jednak tutaj warto zauważyć, że nie trzeba być wielkim znawcą broni tego rodzaju, aby widzieć o tym, że dokładnie tak właśnie działają wszystkie pociski ziemia-powietrze (surface-to-air missile - SAM) i nie trafiają bezpośrednio w samolot.
Wypadek miał miejsce 25 grudnia 2024 r. Embraer E190 obsługiwał rejs 8243 Azerbaijan Airlines z Baku do Groznego w Rosji. Według pierwszych doniesień mediów embraer został przekierowany z powodu mgły najpierw na lotnisko w Machaczkale, a potem do portu Aktau w Kazachstanie, do którego jednak nie udało się mu dolecieć. Wykluczone zostało wtedy także zderzenie się ze stadem ptaków, a powodem katastrofy jest ostrzelanie samolotu przez rosyjskie wojsko, które odpierało atak ukraińskich dronów za pomocą rakiet ziemia-powietrze.
Odłamki rakiety trafiły w poszycie kadłuba samolotu, co w znacznym stopniu utrudniło pilotom nawigowanie. Dodatkowo, Rosjanie zabronili lądowania w jednym z najbliższych rosyjskich portów, nakazując załodze kontynuację rejsu przez Morze Kaspijskie do Kazachstanu i zagłuszając sygnał GPS. Azerskie władze wskazują, że tragiczne zdarzenie jest wynikiem „fizycznej i technicznej ingerencji zewnętrznej”, której efektem jest śmierć 38 osób. Niezależne śledztwo, bez udziału Międzynarodowego Komitetu Lotniczego, już się rozpoczęło.
Tragedia ta wywołała poważne napięcia między dwoma krajami, a kwestia odpowiedzialności wciąż pozostaje przedmiotem śledztwa. Rosja zapewnia o swojej współpracy i zaangażowaniu w wyjaśnienie okoliczności tego tragicznego wypadku, choć póki co mało kto bierze te zapewnienia na poważnie.